Cześć!
Witam was wszystkich bardzo serdecznie na moim blogu. Założyłam go w krótkim czasie, ale planuję kontynuować pisanie przez co najmniej dwa najbliższe lata.
Dlaczego?
Jestem po pierwszej klasie liceum. Za dwa lata o tej porze chcę być w USA.Chcę do tego dojść sama, zarobić na wszelkie opłaty (m.in. za biuro au pair- które jest najlepsze, ale i najtańsze?, za wizę, prawo jazdy, etc..). Jest to mój mały- wielki plan na przyszłość i chcę go osiągnąć.
Czemu zaczynam bloga właśnie teraz? Przede wszystkim dlatego, ponieważ pomysł bycia au pair zrodził się u mnie już dwa lata temu, kiedy to moja kuzynka poleciała do UK właśnie z takim programem.
Wtedy myślałam o wyjeździe do Europy, ale kilka miesięcy temu zaczęłam interesować się wyjazdem jako au pair do Ameryki. Przygotowania do tego wyjazdu też trochę czasu zajmują, a ja sama sprawdzam codziennie po kilkanaście blogów au pair'ek, żeby upewnić się, czy to jest na pewno to czego chcę (TAK TO JEST TO NA 100%).
Czemu wybrałam Stany? Bo... no nie oszukujmy się- to marzenie wielu osób z Europy. Być tam, poczuć ten wiatr we włosach, doświadczyć ich (podobno) dobrego nastawienia do ludzi, nasłuchać się różnych akcentów, poznać osoby z różnych zakątków świata. Tak naprawdę dzięki zwiedzeniu tego jednego Kraju możemy śmiało powiedzieć, że zwiedziliśmy cały świat. Dlaczego? Nie ma na świecie klimatu, którego tam nie można znaleźć, nie ma narodu, której ani jedna osoba nie jest tam obecna. Nie ma kraju, który by się nie liczył z USA. To jest potęga.
Wszystko to co napisałam wyżej jest TYLKO i WYŁĄCZNIE tym co usłyszałam, przeczytałam, zobaczyłam na filmach/filmikach.
Jak widać jestem nastawiona pozytywnie. Wszystko poddam surowej ocenie i zdam relacje na blogu- za 2 lata. :)
Nie mam pojęcia czy te dwa lata miną szybko, czy wolno. Nie wiem, czy rzeczywiście uda mi się spełnić moje marzenia, ale będę do nich dążyć i wszystko co od tej pory robię w życiu jest ustawione pod kątem wyjazdu jako au pair do USA.
Czemu au pair? Bo UWIELBIAM DZIECI. Kocham je! Są niewinne, są szczere (do bólu!), bezbronne, kochane. Nauczyłam się, że dzieci bardzo łatwo powtarzają Twoje słowa (uwaga;p), czyny, gesty. Każda starsza od nich osoba jest ich autorytetem. Nie ma słodszych istot na świecie niż dzieci (no i szczeniaczki, kotki, wszelkie młode stworzenia!).
Ja sama nie potrafię zrozumieć czemu ktoś może nie lubić dzieci, jednak szanuję decyzję każdej osoby. Bliska mi osoba ma złe wspomnienia z opieką nad dziećmi i po prostu ich nie lubi. Szanuję to. NIE ROZUMIEM TEGO (ale to szanuję!).
Ten blog będzie moim pamiętnikiem/dziennikiem/planerem/agendą nastawionym na mój wyjazd do Stanów jako au pair.
Jeśli również planujesz wyjazd to zapraszam do przeżycia tego ze mną!
Jeśli jednak już jesteś w Stanach, przygotowujesz się do wyjazdu za rok, lub po prostu interesują Cię moje losy- również zapraszam do pozostania stałym czytelnikiem bloga.
Wszelkie rady związane z wyjazdem, wyborem biura itp. proszę zostawiajcie w komentarzach!
Proszę również o polecenie mi blogów au pair w USA- tego nigdy za wiele. :)
xxx
-K.