Translate my blog and read it in English or any language you wan!

czwartek, 24 lipca 2014

Ubezpieczenie całkowite- po co? na co? dlaczego?

Obiecany już 1000lat temu post o ubezpieczeniu au pair :)
Notka będzie krótka, ale mam nadzieję, że treściwa. Przede wszystkim chodzi mi o to, żeby przekonać Was do ubezpieczenia całkowitego.

Nawet jeśli chorujecie baardzo rzadko, przeziębienia macie maks. raz w roku, wszelkie wirusy się was nie czepiają, a pojęcia grypa nie znacie TO pamiętajmy, że klimat w USA jest kompletnie inny! (zależy też w jakim Stanie)
Np. migrena może Wam wcale nie dokuczać w Polsce, ale w Stanach może osiągną level high...
Albo na odwrót- w Polsce macie migrenę, a w Stanach nie.


Przede wszystkim warto sobie uświadomić kilka rzeczy przed wyborem ubezpieczenia.
Ubezpieczenie podstawowe macie zapewnione w cenie programu au pair.
Ubezpieczenie całkowite jest od razu zawarte w cenie w programie agencji Gawo i Prowork (nie wiem czy gdzieś jeszcze także warto sprawdzić).

Oto co znalazłam na stronie Prowork:
Skrócone warunki ubezpieczenia  dla osób wyjeżdżających jako Au Pair do USA za pośrednictwem biura Prowork. Niniejsze ubezpieczenie jest dla uczestnika BEZPŁATNE, obejmuje szeroki zakres ochrony beż żadnych dodatkowych opłat. Osoby wyjeżdzające jako Au Pair do USA są objęte ochroną ubezpieczeniową od momentu rozpoczęcia podróży (od dnia wylotu z kraju). Szczegółowe i pełne warunki ubezpieczenia zawarte sa w polisie jaką otrzymuje uczestnik Programu Au Pair w USA


Pamiętajcie o tym, że opieka zdrowotna w Stanach jest bardzo droga. Przykładowo za wyrwanie zęba nie mając ubezpieczenia możecie zapłacić nawet $100. Z ubezpieczeniem macie to za darmo :)
Wszelkie plomby- również za darmo. 
Posiadając ubezpieczenie całkowite otrzymujecie zniżkę na leki, wizyty u lekarza w czasie przeziębienia/grypy/wirusów są darmowe

Warto wiedzieć, że w Stanach ludzie chodzą do lekarza w ostateczności, ponieważ leczenie kosztuje bardzo dużo. Leki na kaszel, gardło, silne środki przeciwbólowe można znaleźć w zwykłym spożywczaku. I to właśnie tym leczą się amerykanie w pierwszych dniach choroby. Leki na receptę są bardzo drogie (to w sumie nic nowego).

Jeśli macie jakieś pytania czy dodatkowe informacje- proszę piszcie w komentarzach.

-K.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz